Strona 2 z 3

Re: Tylny amor???

: 27 lut 2018, 18:47
autor: Gacek
Kolego
" witki" mi czasami opadaja :oops:
wysil się :!: ,poszukaj na forum :idea: jak ludzie załatwiają tego typu sprawy ;) .
Potrzebujesz pomocy aby ktoś cię za rączkę prowadził :?:

Re: Tylny amor???

: 27 lut 2018, 18:52
autor: Wojti321
Spoko ale dzięki za pomoc:) :)

Re: Tylny amor???

: 27 lut 2018, 21:39
autor: ArturS
Trzeba pytać na forum przed zakupem ;) Mam na zbyciu amor z 3AJ, dłuższy od tego z 3TB.

Re: Tylny amor???

: 27 lut 2018, 22:00
autor: Gacek
Powiem tyle w temacie -czasami trza się podrapac po głowie i ugryśc temat od adekwatnej strony :) .
umarł ci amortyzator a ty kupujesz za grosze 20 letnią częsć - jak go fabryka wyprodukowała tak siedzi tam od wytwórni jeden olej :facepalm: .Cena nowego nabytku do kwoty jaką prezentuje całośc jest zapewne porazajaca (do wartosci rynkowej motocykla )czylii wysoka :( jednak jak ktoś robi to aby jexdzic a nie inwestować to warto sobie zweryfikowac pewne niuanse :) .
Kupując pare zdrowych uzywek , jakieś koszty oliwa trochę własnej inwencji i w polowie kosztów nowego masz chulania że zycia ci zabraknie aby to zarżnąć przy systematycznym dbaniu o serwis ;) .

Re: Tylny amor???

: 09 mar 2018, 09:45
autor: Boldun
Jako że lajkonikiem jestem w temacie, to zapytam
Mam 3Aj, popatrzyłem dziś na amorek I sprężyna jest skręcona tak że widzę pod nakrętkami 6 zwojów gwintu.
Tak tylko pytam, bo wyżej już nic pod sprężyną nie widzę czy to się kończy regulacja? czy na tym śmigać mogę?
Moto jakoś specjalnie nie "siedzi" jamnik się z niej nie robi jak siedze/jadę;)
Przejechałem Teresą może 5km :biker: po zakupie I zabrałem się za rozbiórkę.
I się zastanawiam czy wydłubywać/robić amor czy nie

Re: Tylny amor???

: 09 mar 2018, 11:33
autor: Gacek
Boldun pisze:Jako że lajkonikiem jestem w temacie, to zapytam
Mam 3Aj, popatrzyłem dziś na amorek I sprężyna jest skręcona tak że widzę pod nakrętkami 6 zwojów gwintu.
Tak tylko pytam, bo wyżej już nic pod sprężyną nie widzę czy to się kończy regulacja? czy na tym śmigać mogę?
Moto jakoś specjalnie nie "siedzi" jamnik się z niej nie robi jak siedze/jadę;)
Przejechałem Teresą może 5km :biker: po zakupie I zabrałem się za rozbiórkę.
I się zastanawiam czy wydłubywać/robić amor czy nie

Bedziesz sobie 4 litery zawracał amortyzatorem :P smigał 30 lat na jednej oliwie to zapewne posmiga jeszcze trochę :lol: .
Ja ci z góry odpowiem bo dłubałem w paru sztukach na poziomie pracy kapsla komory kompresji jest masakra kazdy który rozbierałem wykazuje zuzycie na tym odcinku pracy - regeneracja tego to karkołomna działalność :roll: .
Najprostszą metodą jest zastosowaniei zew zbiornik kompresji a przestrzeń którą w amortyzatorze zajmowała komora kompresji wyeliminować wypełniajac (jakimś patentem ) .
Ogólnie nazywajac sprawy po imieniu - zrobisz amortyzator raz to wskakują ci nowe koszty bo co jakiś czasoprzebieg nalezało by wymienić oliwę , dobić gaz warto się naprezać ? jak mozna smigać bez takich trywialnych metod :P .,

Re: Tylny amor???

: 12 mar 2018, 16:08
autor: Dalti
Wojti321 pisze:Siemka mam pytanie ponieważ ostatnio w moim xt 2kf wylał się tylny amortyzator i nie było możliwości regeneracji kupiłem uzywkę i motorek trochę przysiadł podkreciłem trochę sprężyne trochę tył się podniósł ale to nie to jak w tamtym amorze. Da się go jakoś inaczej podnieść?
nie było możliwości regeneracji

Nie bardzo rozumie co przez to chciałeś napisać ,jest nierozkręcany?
Nie ma rzeczy nie do zrobienia ,tylko czy to się opłaca zrobić a bez rozkręcenia się nie dowiesz.i tak na nim nie będziesz jeździł bo to grozi niestabilnością szczególnie na zakrętach po czarnym.

szukałeś części czy są dostępne ?jaki model ,parametry i rozmiary uszczelniaczy głowicy oraz rodzaj tłoka.

Re: Tylny amor???

: 13 mar 2018, 10:35
autor: Gacek
Dalti pisze:
Wojti321 pisze:Siemka mam pytanie ponieważ ostatnio w moim xt 2kf wylał się tylny amortyzator i nie było możliwości regeneracji kupiłem uzywkę i motorek trochę przysiadł podkreciłem trochę sprężyne trochę tył się podniósł ale to nie to jak w tamtym amorze. Da się go jakoś inaczej podnieść?
nie było możliwości regeneracji

Nie bardzo rozumie co przez to chciałeś napisać ,jest nierozkręcany?
Nie ma rzeczy nie do zrobienia ,tylko czy to się opłaca zrobić a bez rozkręcenia się nie dowiesz.i tak na nim nie będziesz jeździł bo to grozi niestabilnością szczególnie na zakrętach po czarnym.

szukałeś części czy są dostępne ?jaki model ,parametry i rozmiary uszczelniaczy głowicy oraz rodzaj tłoka.
Ja ci to mogę organoleptycznie rozjasnić - wytłumaczyć .
W xt zdjecie samych zabezpieczeń aby wydłubać bebechy to karkołomna czynność bo amortyzator posiada dwa zabezpieczenia wew i zew .Nie jest to tak banalna czynnosć jak w ttr ze wcisniesz sobie podstawę -kapsel (nie mam obecnie na jezyku poprawnej nazwy ) i wydłubiesz zabezpieczenie :)to samo jest z składaniem :oops:.Ogólnie to krótko nazywając to jednorazówka jednak jak ktoś ma w sobie sporo własnego samozaparcia to temat wdzieczny i do opanowania 8-).Mozna naprawde przy dozie wnikliwosci ,zainteresowania , duzo pozytywów wyciągnąc z takiego dłubania :) .W pewnym momencie człowiek kuma i zaczyna nazywać i czuć sprawy tak jak one sie mają realnie po imieniu a nie na zasadzie kserokopiarki ;) .

Re: Tylny amor???

: 13 mar 2018, 19:52
autor: Dalti
co ty chcesz mi tłumaczyć
Ten amortyzator jest prosty jak budowa cepa!( nie będę tego opisywać bo kuxxa nie mam na to czasu)Gacek czytając twoje wypowiedzi gdzieś na forum w temacie regeneracji tylnego amortyzatora XT
viewtopic.php?f=17&t=1459&start=30
stwierdziłem ze jesteś całkowitym ignorantem w tym temacie(klej żywica sylikon itp..h...j co jeszcze .Te serwisy polegające na wymianie oleju ,oczywiście z powietrzem w środku (przy tej metodzie totalna bzdura serwisowa)czy powietrzem wentylem samochodowym,bez wymiany uszczelniaczy to czarny scenariusz historii serwisowej!


Jeno napisałeś prawdę , faktyczne trzeba sobie podłubać ale w nosie jak się nie ma narzędzi ;) .
bez odzewu.

Re: Tylny amor???

: 13 mar 2018, 20:09
autor: Amadeusz
dobry kolega zajmuje sie zawieszeniami motocykli pelna regeneracja ok 800-900zl a takie cudo jak na zdjeciu ok 1800zl kolega twierdzi a robi zawiasy zawodnika ze smialo moze to konkurować z ohlinsem za 5-6 tysi tak jako ciekawostkę napisze jak by ktos kiedys chcial