Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Fotorelacje z podróży małych i dużych.
hans
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 06 lis 2010, 11:02
Lokalizacja: Kraków NH

Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: hans »

Występują:
Paulina /vel Cleo/ - xt 600
Jacek /vel Hans/ -xrv750
XT - 600 /vel Jaszek, vel Cielak, vel Osiołek, vel Pumba Mniejsza/
XRV750 /vel Krowa, cel Pumba Większa/
Pies Pumba /to osobna historia/


Etap planowania /gdzieś wiosną/:

Jacek - masz urlop?
Paulina - mam, a Ty?
J - no....
P - .....no?
J - w sensie tak.
P - to morze początek września?
J - si. A kuda?
P - nie wiem, może tam gdzie nas jeszcze nie było?
J - oki. Ale żeby advenczer był.... Albanija? W góry?
P - Super. Ale morze też ma byc. ZROZUMIANO!!!!? ? ? ? ?
J - Nie lubie morza /foch/
P - Kochanie.... zajniesz sie motorkami na wyjazd?
J - no dobra, zajme się. Zatankuje obydwa.

Etap Przygotowań:
faza I - do pełna proszę BP95.
faza II - to ja tą połóweczkę poproszę.
faza III - tak, widzę że ta mapa Albanii jest do niczego ale i tak ją poproszę.


Faza wyjazdu:

żegnani przez Joannę i Tomka - opiekunów naszych rybek - ruszamy w niedziele kolo poludnia. Plan mowil o wyjeżdzie ok 10 ale nie wyszlo. Jak zawsze. Garaż zamykamy na 10 podejsc, bo to a rekawiczka została wewnątrz, a to kluczyki, a to portfel, a to motocykl, a to Tomek... Dość tego. Spadamy.
Własciwie tego dnia, poza usilną próba Cleo trafienia jakiegos mesia S-klasse kufrem (zacieta jest, ze 3 razy próbowala ; ), i przelotem mojej ukochanej 70km/h w korku na szerokosc motocykla +2cm, nic sie nie dzieje. Lecim se przez Kraków, Nowy Targ, Poprad, potem drogą 67 na wegierski Ozd (polecam, genialna droga widokowo i jezdnie).

Obrazek

Słowacja jak zwykle pusta, spalanie rekordowo niskie /w AT cos ok 4,6l/ generalnie nuda. I nie pada. Co po ostatnich czterech latach wakacji w deszczu jest niejaką odmianą...

Szybki przelocik przez Góry Bukowe...
Obrazek

Obrazek

...krótka dyskusja na temat "Jak jeszcze daleko i któredy wlasciwie dalej, co!?"
Obrazek

i lądujemy na - znanym już nam z podrózy poślubnej - kempingu w Egerze
Obrazek

Jutro Serbia i Kosowo... Fajnie.


PS. widze że zdjecia 800*600 obcina. Sorry aletak zostanie bo tak juz mam wgrane na serwer i jak zaczne grzebac to mi sie w innych miejscach posypie
hans
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 06 lis 2010, 11:02
Lokalizacja: Kraków NH

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: hans »

Dokonawszy poranych ablucyji oraz iusciwszy myto za nocleg, wybylismy na Srbiję.

Podróż przez nizinę węgierską ma to do siebie że jest beznadziejnie nudna. Podróż przez nizinę węgierską przy + 30st. C ma to do siebie że jest beznadziejnie nudna i usypia. Skutkuje to tym, że po komendzie "za 10km lekko w lewo" oboje prawie przestrzeliwujemy to "lekko w lewo" choć miało nie wiecej niz 15stopni :)

To nas budzi na chwile, wynieniamy goraca wode z camel tanków na zimną - która po chwili jest równie gorąca (co podważa sens cale operacji) i w gęstym od upalu powietrzu przepychamy sie dalej.
Jedynie dieta skladajaca sie z lodów, zimnej mineralnej gazowanej + zimnych energy drinków trzyma nas w pionie...

Jednakże nie pada, co po ostatnich czterech latach wakacji w deszczu jest niejaką odmianą...

Granica Srbska jakaś taka..... nijaka. Sam nie wiem czego się spodziewałem....może bombardowań NATO? Albo innych rozbójników ; )

Kupiwszy mapę drogowa Srbii, z niejakim dziwieniem konstatujemy, iż wskazuje ona głównie Belgrad, którego i tak nie zahaczymy. Ale mapa jest i tej wersji sie bedziemy trzymać.

Przelatujemy przez Nowy Sad, w którym poza pysznym objadem (starczyl też na sniadanie i do kanapek) obczajam mase pięknych kobiet (wymówki ze strony Cleo za tą obczajkę w pewnym stopniu trwaja do dzis)...

Z poczuciem winy spowodowanym wjazdem na ewidentnym zakazie ruchu podróżujemy przez Narodowy Park Fruska Góra w którym z przytulnym zagajniku stajemy na nocleg.

Poranna ablucyja - jesli ktos nie wie - wyglada tak:
Obrazek
hans
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 06 lis 2010, 11:02
Lokalizacja: Kraków NH

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: hans »

C.D.N
Na razie było grzecznie, ale potem tylko ciekawiej:

Obrazek
hans
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 06 lis 2010, 11:02
Lokalizacja: Kraków NH

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: hans »

Tego i kolejnego dnia niespiesznie przebijamy sie przez Srbije na poludnie w ogólnym namiarze na Sabac, Valijevo, Użice, Sjenica - zdecydowanie omijajac asfalt tam gdzie to możliwe, lecąc bosssskimi górami, szutrami, odludziami, kamykami i offem.

Obrazek

A prostowanie handbarow Cleo mam - po zeszłorocznej Ukrainie - w małym palcu ; ) Drugi po lewej to Pies Pumba

Obrazek

Bo na sypkim nie hamuje się mocno przodem w zakręcie......
Nie śpieszymy sie bo i nie ma po co, bo jest gorąco i pięknie. Jednakże nie pada, co po ostatnich czterech latach wakacji w deszczu jest niejaką odmianą...

Obrazek

Po prawej od grobu rosła śliwa. Miała zdecydowanie najlepsze węgierki jakie z życiu jadlem. Ot, Polak w Srbii, jedzący węgierki w towarzystwie żony o urodzie włoszki, jewropa panie.

Obrazek

Nocleg chwytamy gdzieś na polanie pod lasem na 1500mnpm.

Obrazek

Niespiesznie stawiamy namiot delektujac sie niepowtarzalną panorama gór i zachodzącego słońca....

O poranku zwijamy sie, żegnani przez gospodarzy (z gospodarstwa gdzie bralismy wodę, dawką po 50ml palinki) - zmusza nas to do ostrożnej jazdy do najbliższego sklepu gdzie neutralizujemy palinke obfitym sniadaniem, spożywanym gdzie bądź i byle jak.

Cleo śniadająca byle gdzie bądź i byle jak wyglada tak:
Obrazek

a ja tak /UWAGA -szału nie ma/:
Obrazek

Podbudowani kiełbasą wbijamy na off:

Obrazek

Obrazek

Dzida!!! 60 kilometrów czystej dzidy.
Obrazek
dzekson
Po kostki w błocie
Posty: 254
Rejestracja: 05 lut 2010, 20:36
Motocykl: XT600E '99 / XL650V '00
Lokalizacja: Rzrszów

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: dzekson »

fajna wyprawa, a te 60km "czystej dzidy" to marzenie :slinka:
No wrzesień bywa mniej deszczowy niż środek lata, więc wybór pory roku był jak najbardziej słuszny
hans
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 06 lis 2010, 11:02
Lokalizacja: Kraków NH

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: hans »

dzekson pisze:fajna wyprawa, a te 60km "czystej dzidy" to marzenie :slinka:
Ano :)

Obrazek

Obrazek

:)
Awatar użytkownika
Wiki
Po kostki w błocie
Posty: 103
Rejestracja: 23 maja 2012, 16:18
Motocykl: xt 600 3tb 91' Sm
gsx-R 750 93' Sf

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: Wiki »

Interesująca wyprawa :D Też tak chce :D Do tego z Kobietą - co się żadko zdarza :)
mazi
Administrator
Posty: 1006
Rejestracja: 24 gru 2009, 11:58
Lokalizacja: LU

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: mazi »

Fajnie popatrzeć w zimowy wieczór :-)
---
Pozdrawiam
mazi
Awatar użytkownika
Brroda
Lubiący błoto
Posty: 58
Rejestracja: 21 lip 2012, 19:30
Motocykl: XR400
Lokalizacja: TKA

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: Brroda »

JA JE-BIEE!!! Jaki ten swiat mały jest ! nie pamietam dokladnie ale to byl wrzesien raczej moze koniec sierpnia, zawiezlismy do WILCZAGARAGE z kumplem nasze moto na serwis, wszystko zalatwione cacy pieknie, wychodzimy a tu wjezdza fajna laska na xt600 z kuframi, fiu fiu :-))))) glupi texxxt ze tez mam takie moto:-))) , ( usmieszki ) wsiadamy do busa i lecim na house, tera czytam a tu ten sam xt'k , ta sama kobietka ( żonata !!! ( PRZEPRASZAM NIE WIEDZIALEM )) ogolnie fajne male wspomnienie, a wyprawa zajebiaszcza!!! Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
ArturS
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 2258
Rejestracja: 09 lis 2011, 07:24
Motocykl: XT600Z Tenere 3AJ, Husqvarna TE610ie
Lokalizacja: Łaziska Górne
Kontakt:

Re: Wrześniowa włóczęga po Shqipërii AD2012

Post autor: ArturS »

Więcej takich wypraw :goodjob: Moja żona ciągle "nie da się, za trudny teren", ale podsuwam fotorelację i powoli się daje przekonać :biker:
ODPOWIEDZ