Ukraina 2010

Fotorelacje z podróży małych i dużych.
ODPOWIEDZ
mazi
Administrator
Posty: 1006
Rejestracja: 24 gru 2009, 11:58
Lokalizacja: LU

Ukraina 2010

Post autor: mazi »

Spotykamy się pod granicą z UA, mamy już za sobą kilkaset kilometrów:
Obrazek

Jeszcze z dolcami w portfelu lądujemy na mini obiadku, przy okazji zagaduje z nami młodsze pokolenie lokalesów:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Częste widoki - tak Łady jak i bydło ganiające po ukraińskich drogach:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nocne Polaków rozmowy w "taniej" ukraińskiej kwaterze tuż po przemoczeniu przez burzę:
Obrazek
Obrazek

Poranne składanie klamotów przed kolejnym dziabaniem po Ukrainie:
Obrazek
Obrazek

Wymiana adresów z lokalesem:
Obrazek

i dalej ogień na tłok.
Obrazek

Przed Jasinią w końcu nie wytrzymało i zaczęło lać. Chowamy się pod dachem sklepiku:
Obrazek

Wraz ze spływającymi ogromnymi ilościami wody płyną jeszcze większe ilości śmieci:
Obrazek
Obrazek
Nic, pakujemy się na maszyny i dalej ogień na tłoki. Dojeżdżamy do Jasini, tankujemy, rozmawiamy z napotkanym Ukraińcem podróżującym dookoła Ukrainy skuterem 50tką z silnikiem od 100tki, kwaterunek, nocne Polaków rozmowy w miejscowych lokalach :beer: i kimanie. Rano robimy małe tricki, żeby w butach nie było mokro, na koń i w drogę.
Obrazek
Obrazek

Zatrzymujemy się na chwilę w centrum Europy (tak tak, dalej jesteśmy na Ukrainie :hihi: )
Obrazek

Kolejny stop na mini obiad zakupiony w ukraińskim supermarkecie:
Obrazek
Obrazek

Dalej non stop dzidowanie, w tym po ukrainian hajłej i stop przed Użgorodem:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po chwili oddechu dalej ogień na tłoq :rotfl:
Obrazek
Obrazek
by po raz ostatni zatankować taniej ukraińskiej wahy:
Obrazek
i przeskoczyć na stronę słowacką.
Dalej to już tylko dzidowanie, dzidowanie i jeszcze raz dzidowanie przerwane krótkim żarełkiem w Komańczy.

Bardzo szybki i sympatyczny wyjazd. Tutaj chciałbym wyrazić naprawdę duże uznanie dla Dominiki, za to że jeździ małym motocyklem (chyba pierwszy raz tak go określiłem - Dominika i pack wiedzą o co chodzi) na równi z dużymi jednotłokowcami, dziduje po winklach jakby jeździła nie rok, a 10 lat oraz za całokształt.
Wjazd z nami pod wyciąg narciarski to także pokaz tego, że można.

Tak samo jeśli chodzi o packmana, wytargał się tym bigiem tam, gdzie miejscami ja miałem sporo roboty na dużo lżejszej Tenerce. W dodatku cisnęliśmy z pełnymi bakami paliwa...

Co do samej Ukrainy... kraj wielu kontrastów, z jednej strony bieda aż piszczy, rozklekotane łady z czarnymi szybami wyprzedzające na przejazdach kolejowych, zostawiające siwe tumany dymu - z drugiej zaś lanserskie audiole, złote zegarki i wypaśne posiadłości.
Ludzie różni, wydaje mi się, że im biedniejsi tym bardziej szczerzy, ogólnie tak jak pack pisał - wszędzie chciano naciąć nas na hajs. Woleli, żeby kwatery stały puste niż zarobić 50 hrywien mniej.

Pijaństwo, lanserstwo, bieda i kicz. Taka Polska przełomu lat 80 i 90 z dodatkami współczesności (telefony komórkowe mają tam chyba wszyscy).

Ceny - wbrew pozorom nie jest to kraj tani. Oprócz gorzały, fajek i wahy ceny takie jak w Polsce lub wyższe.
Z tamtejszą psiarnią też mieliśmy przygodę, niestety dość niewesołą. Nie są to już policjanci lecący na 10 dolców.

Fajnie było, choć mega ekspresowo - mam nadzieję, że będę mógł jeszcze kiedyś z Wami poganiać po winklach i dzikich zadupiach tego świata.

Tutaj więcej zdjęć:
URL
---
Pozdrawiam
mazi
Awatar użytkownika
Tatsu
Lubiący błoto
Posty: 52
Rejestracja: 17 sty 2010, 16:39

Re: Ukraina 2010

Post autor: Tatsu »

No to gratulacje.
Nie myslałem że mamy wspólnych znajomych. Tak zwana "Cykoria" się nie chwaliła. A zestawienie Sherpa + Dominika jest grożne. Jak ma założone kostki to wymiata po kamieniołomach i piaskach, że lepiej nie pytać.
Swoją drogą teraz żałuję że sie z wami nie wybrałem, ale myślę że kiedyś się uda.
mazi
Administrator
Posty: 1006
Rejestracja: 24 gru 2009, 11:58
Lokalizacja: LU

Re: Ukraina 2010

Post autor: mazi »

Tatsu pisze:No to gratulacje.
Nie myslałem że mamy wspólnych znajomych. Tak zwana "Cykoria" się nie chwaliła. A zestawienie Sherpa + Dominika jest grożne. Jak ma założone kostki to wymiata po kamieniołomach i piaskach, że lepiej nie pytać.
Swoją drogą teraz żałuję że sie z wami nie wybrałem, ale myślę że kiedyś się uda.
haha, nowa ksywka :-)
Niedawno natrafilem na jej fotki z latania GasGasem po torze... latania, nie jezdzenia :D

Tutaj inne fotki, między innymi z Dragobrata:
http://picasaweb.google.com/malymiszel/ ... rpien2010#
---
Pozdrawiam
mazi
ODPOWIEDZ