utopiony w bagnie

Forum dotyczące problemów technicznych związanych z jednostką napędową i układem zasilania w TT
Awatar użytkownika
szakal
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 15 lut 2015, 13:51
Motocykl: TTR 600

utopiony w bagnie

Post autor: szakal »

Witam, podczas ostatniej jazdy wpakowałem się na podmokniętą łąkę, robiło się już ciemno i wpadłem w bagno do wysokości korka wlewu oleju. Motocykl nie zgasł sam, ale go zgasiłem, jakimś cudem wytargałem go z tego bagna (musiałem przewrócić go na bok i ciągnąć bo byłem sam i znikąd pomocy, nie znalazł się całkowicie pod wodą). Po wyciągnięciu udało mi się go odpalić, ale że było już ciemno to nie mogłem znaleźć wyjazdu i utopiłem go jeszcze 2x. W końcu udało mi się wyciągnąć go z tej łąki, moto odpaliłem i dojechałem nim do domu, wydawał się pracować ok. Następnego dnia poszedłem ogarnąć moto, zajrzałem do airboxa i się przeraziłem, wylała się z niego woda, a na filtrze powietrza 3 garści błota i mułu. odkręciłem cały tylny stelaż z airboxem i króćcami. Wygląda na to że woda nie dostała się do gaźników - są czyste, same króćce od airboxa też były czyste, ale myślę że woda dostała się przez wężyk odmy (nisko w airboxie) nie wiem też czy nie dostała się przez wydech do cylindra. Co teraz zrobić, czy wymiana oleju i filtra oleju i powietrza załatwi sprawę? nie chciałbym znowu rozbierać silnika, bo ok 2 miechów temu go złożyłem ;/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Archi
Lubiący błoto
Posty: 66
Rejestracja: 25 lis 2014, 07:53
Motocykl: Yamaha TT 600 E 4GV
Lokalizacja: Trestno

Re: utopiony w bagnie

Post autor: Archi »

Miałem podobnie w maju. Ale mi zaciągnęło przez cały układ (filtr, gaźnik, cylinder aż do wydechu) i remont góry robiłem.

Rozkręć gaźniki i zobacz dokładnie czy gdzieś błoto nie zostało. Ważna sprawa, sprawdź czy kopci. Jeżeli błoto pierścienie, bądź uszczelniacze uszkodziło, to moto będzie kopciło.
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: utopiony w bagnie

Post autor: Gacek »

Chlopie z całym szacunkiem dla twojej osoby :? masz kupę pary jak wygrzebaleś samodzielnie takiego klocka z bagna 8-) .
Co do gaxników - moim zdaniem jak na dolotach za filtrem bedzie błoto to nawet nie kombinuj tylko rozbieraj piec .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Awatar użytkownika
szakal
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 15 lut 2015, 13:51
Motocykl: TTR 600

Re: utopiony w bagnie

Post autor: szakal »

jak już pisałem, na dolotach do gaźników było czysto, w samych gaźnikach po podniesieniu przepustnic też nic nie widać żeby się dostało. Moto po wyciągnięciu z bagna odpaliło i dojechałem do domu ok 4-5km, wszystko wydawało się pracować ok. Dzisiaj kupiłem jakiś środek do płukania, który dodaje się do oleju i po 10 min pracy spuszcza się olej, mam nadzieję że taka płukanka wystarczy.

Co do wyciągania tego kloca z bagna to zajęło mi to jakieś 1,5h i przez 2 dni ledwo chodziłem tak mnie bolały wszystkie mięśnie :P
fryzjer

Re: utopiony w bagnie

Post autor: fryzjer »

Z ciekawości przez ten przewód od odmy dostał się jakiś syf??
Byłem w 99 % ,przekonany,że tę drogą to jest nie możliwe.Bo tym przewodem raczej wylatują gazy.No ale zawsze jest jakieś ale ;) .Więc jestem ciekawy.
Tylko,że jak uruchomisz silnik na 10minut z tym specyfikiem,to jeśli w oleju jest piasek lub woda to możesz,zaszkodzić silnikowi i potem będziesz :klnie:
negativemusicpl
Lubiący błoto
Posty: 64
Rejestracja: 08 lip 2016, 12:07

Re: utopiony w bagnie

Post autor: negativemusicpl »

O Panie, ja z piachu szarpałem swój i było ciężko, a gdzie z bagna :D Myślę że rozebrać górę to nie problem, a zawsze masz pewność. Dobrą lampę kup do moto jak masz takie tereny i jeździsz w nocy :D
Awatar użytkownika
szakal
Lubiący błoto
Posty: 41
Rejestracja: 15 lut 2015, 13:51
Motocykl: TTR 600

Re: utopiony w bagnie

Post autor: szakal »

nie wiem własnie czy się coś dostało przez ten wężyk od odmy, ale jeśli moto było zgaszone, a woda w airboxie stała to myślę że mogło się dostać.

Skoro moto dojechało po utopieniu do garażu i nic się nie działo to myślę że odpalenie na parę minut nie powinno mu już bardziej zaszkodzić.

Co od rozbierania pieca to właśnie tego chciałbym uniknąć bo dopiero co go robiłem, a w cylindrze mam jeden kiepski gwint śruby głowicy i nieoryginalne śruby głowicy. Do tej pory się to trzyma, ale nie chciałbym już tego ruszać.

Czekam właśnie na nowy filtr powietrza i będę działał, dam znać co z tego wyjdzie
fryzjer

Re: utopiony w bagnie

Post autor: fryzjer »

Ja bym na Twoim miejscu,sprawdził drożność tego przewodu od odmy .Jeśli będzie przy pchany błotem,to może zrobić się takie coś:

http://www.motofakty.pl/artykul/zapomniana-odma.html

Dodatkowo,zdjąłbym dekielki od ustawiania zaworów,odkręcił śrubę spustową oleju i zajrzał w zbiornik oleju.Obadał wizualnie i dotykowo olej.Czy nie jest np.biały od wody.Czy nie ma w nim cząsteczek piasku.Powodzenia
Lubiejezdzic
Lubiący błoto
Posty: 25
Rejestracja: 15 sie 2014, 22:48
Motocykl: Yamaha TT600R
Lokalizacja: Łomża

Re: utopiony w bagnie

Post autor: Lubiejezdzic »

Tylko kolego nie mów że kupiłeś Liqui Moly do płukania oleju- nie jest on zalecany do mokrych sprzęgieł
qpa
Po ośki w błocie
Posty: 888
Rejestracja: 12 lis 2010, 18:31

Re: utopiony w bagnie

Post autor: qpa »

Imo lepiej kup najtańszy olej samochodowy i zalej dwa razy rozgrzej i spuść, oczywiście pierwszy wymień filtr, zresztą tam będziesz widział czy jest syf czy nie.
ODPOWIEDZ