Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Forum dotyczące problemów technicznych związanych z jednostką napędową i układem zasilania w XT
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
coobah
Lubiący błoto
Posty: 84
Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
Motocykl: Pokrak
Lokalizacja: Iława
Kontakt:

Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: coobah »

Hej.

Zaczynam się bawić w cięcie 3UW na Scramblera. Jako że moto jest tylko na kopniaka zastanawiam się, czy można jakoś pozbyć się w ogóle baterii i zachować oświetlenie???

Kuba
fryzjer

Re: Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: fryzjer »

Ja tak sobie zrobiłem w 2KF. Ogólnie to nie polecam.Mało komfortowa jazda,szczególnie na asfalcie. Czy się da, w Twoim modelu,to zależy jaki masz stator, moduł.
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: Gacek »

coobah pisze:Hej.

Zaczynam się bawić w cięcie 3UW na Scramblera. Jako że moto jest tylko na kopniaka zastanawiam się, czy można jakoś pozbyć się w ogóle baterii i zachować oświetlenie???

Kuba

Da się to zrobić tyle ze wymaga to pewnego poziomu wiedzy tylko (takiej bardziej praktycznej) 8-) .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Awatar użytkownika
coobah
Lubiący błoto
Posty: 84
Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
Motocykl: Pokrak
Lokalizacja: Iława
Kontakt:

Re: Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: coobah »

Ale jestescie enigmatyczni ;)


Co oznacza, ze to malo komfortowa jazda? Slabe sa wtedy swiatla? Moze warto wtedy zapodac LEDY zeby je wzmocnic????

Wiedze praktyczna w dlubaniu mam. Brakuje mi teori jak to zrobic. ;)


EDIT:
Z numeru wychodzi (tylko tyle na dana chwile moge sprawdzic), ze mam:
- stator - 3YP-85510-00
- CDI - 3YP-85540-00
fryzjer

Re: Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: fryzjer »

coobah.Mało komfortowa,bo jak ci moto zdechnie np.na światłach,skrzyżowaniu,przed kamerą,to automatycznie tracisz wszystkie światła,włącznie z lampką biegu neutralnego ,kierunkowskazów,stopu :panika: Dodatkowo,światła świecą słabo,w zależności od obrotów silnika.Mi osobiście średnio się to podobało,więcej jeżdżę po asfalcie,wiec z powrotem wróciłem do akumulatora.Zastosowanie oświetlenia LED nic nie da,bo zwyczajnie nie masz akumulatora. Taki temat był na forum,ale go przeoczyłeś zapewne,bo ja go nie zakładałem ,tylko podpiąłem się pod inny wątek. :oops: Sam miałem problem ze znalezieniem go :lol: Tu masz skrót do wątku. viewtopic.php?f=2&t=1800&start=20 Miłej lektury. ;)
Awatar użytkownika
coobah
Lubiący błoto
Posty: 84
Rejestracja: 11 cze 2018, 17:44
Motocykl: Pokrak
Lokalizacja: Iława
Kontakt:

Re: Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: coobah »

Dzieki za linka.

Watek czytalem, ale ze na poczatu traktuje tylko o "retroficie" kopki, a ja mam tylko kopke, to jakos do drugiej stroy nie dotrwalem.

Poczytalem... i w sumie to mi sie tematu jakos odechcialo. :gleba:
fryzjer

Re: Jazda bez akumulatora - moto na kopkę

Post autor: fryzjer »

Powiem ci cobah,że jak bym upalał sprzęta tylko w terenie,poza cywilizacją,to jeździłby bez akumulatora, tylko z tym kondensatorem. Zresztą, nie raz montuję kondensator zamiast akumulatora,jak mam chęć poszaleć tylko w terenie. Aku mam nowe kwasowe,i trochę szkoda mi z nim się :gleba:
ODPOWIEDZ