Ceramizer,opinie

Wszystko o tym motocyklu.
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Ceramizer,opinie

Post autor: Gacek »

Moim zdaniem podejscie do tematu wyglada tak - jak ktoś prubuje reanimowac "padlinę" po kosztach i oczekuje skutku w postaci sukcesu to nie ma to i tamto :) .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Awatar użytkownika
Tygrys
Po kostki w błocie
Posty: 468
Rejestracja: 07 cze 2017, 13:49
Motocykl: Był tt600 s 4GV jest xr600

Re: Ceramizer,opinie

Post autor: Tygrys »

Cześć wydaje mi się że to jest farmazon i nie zdziwiłbym się gdyby ceramizer produkowaly koncerny farmaceutyczne - gdyby było to takie proste już dawno producenci oleum by to stosowali jak coś się zurzylo trzeba naprawić nie ma tabletek na odchudzanie (chyba te z tasiemcem) ani maści na powiększenie ku...a ani piersi tonący brzytwy się chwyta . Według mnie doktory są dla nieuczciwych handlarzy. Pozdro
Piotr
Lubiący błoto
Posty: 93
Rejestracja: 08 mar 2015, 14:19
Motocykl: GSXR1300

Re: Ceramizer,opinie

Post autor: Piotr »

Ja wlałem ceramizer do niezniszczalnego Pastucha B5 1.9 TDI 110KM.
Po kilku tyś km zaczeła klekotać głowica jakby miała się rozpaść i do tego jakby czasami przywieszał się zawór(tzn nie domykał na 100%) i telepotało silnikiem. Jak przywieszał się ten zawór i silnik nie równo pracował, to klekotania nie było...
Wymieniłem hydrauliczne popychacze i h... to dało. Mechanicy rozkładali ręce. Wymiana wytrysków też nie pomogła, żeby nie było..
Sprzedałem tak jak stał handlarzowi...

100% pewności nie mam, że po to ceramizerze...
Ale wnioski niech wyciągnie sobie każdy sam...

Ja tam tego już nie wleje do niczego :facepalm:
fryzjer

Re: Ceramizer,opinie

Post autor: fryzjer »

Dzięki Panowie za aktywność w wątku :browar: . W takim razie nie wleję tego specyfiku do silnika XT.Wydaje mi się,że taki ceramizer,można by wlać np.do silnika samochodowego totalnie zajechanego , którego nie opłacało by się remontować,a który kwalifikował by się na szrot.I zobaczyć co z tego wyjdzie. Na zasadzie i tak już nie może być gorzej.Ewentualnie, taki specyfik potraktować jako ostatnie koło ratunkowe,gdzieś na trasie kilkaset kilometrów od domu.Żeby samochód /motocykl dojechał na własnych kołach,i obniżyć koszty transportu/ przyczepy/lawety ;)
ODPOWIEDZ