Forum Użytkowników Yamahy XT

A przypadkiem membrana drugiego gaźnika nie może być winowajcą takiej sytuacji?

Gaźnik ustawiało już kilku specjalistów świeca jest po wykręceniu czarna

Tłoczek ssania szczelny? Mi trochę zajęło zanim znalazłem odpowiedni oring żeby to uszczelnić (chyba mam jeszcze jedną sztukę w zapasie). Dodatkowo przy wejściu linki ssania łapał lewiznę, bo guma się wzięła i straciła. Załatwiłem to uszczelniaczem zaworowym

mateusz50007 pisze:Gaźnik ustawiało już kilku specjalistów świeca jest po wykręceniu czarna

No to już masz jakiś punkt zaczepienia bo czarna świeca to prawdopodobnie za dużo paliwka. Powinna być taka brązowiasta, kawa z mlekiem, coś takiego, nie jestem specem od kolorów
Sprawdź to raz jeszcze, pisałeś, ze słabo przyspiesza powyżej 120kmph, nie wiem na ile słabo ale jak jechać nie chce wcale (bo i tak byle jak XT przyspiesza przy takich prędkościach) to tez może być to wina zbyt wysokiego poziomu paliwa.
W tamtym roku bodajże tak miałem, że dostawał trochę przydużo oranżady i słabł mi przy szybszym przelocie, nie przerywał ani nic tylko bardzo słabo przyspieszał, żeby nie powiedzieć, że nie przyspieszał.

Dzięki panowie sprawdze to na dniach

Sprawa się rozwiązała wymieniłem ogring i wszystko gra jeszcze raz wielkie dzięki

Znaczy ten w tłoczku ssania był winowajcą?

Ja przed chwilą wróciłem z weekendu uzyskując nowy rekord spalania, ale myślę do poprawy. Zatankowałem dopiero po przejechaniu 502km, jeszcze bez przełączenia na rezerwę Wyszło 3.98l/100km W tygodniu będę robił porządek z gaźnikami, bo nadal coś nie tak. Zaznaczam, że był to istny ecodriving - żona dopiero się uczy jeździć, więc było na prawdę spokojnie, max 90km/h. Średnią nieco zawyżyłem kilkoma wyskokami na miasto po brawary i kiełbachy, no i miejscowa objazdówka miejscami w lekkim offie na I/II biegu mocno zawyżyła spalanie. Żona na objazdówkę nie jechała i KLE również pobił rekord spalania - 3.54l/100km

3,5 l - wyobrażam sobie tą jazdę Tyle to mi paliła 125 w terenie, tylko nie było czym jechać

Haha gratki, 4l raz mi się udało zrobić, przelotowa 80kmph, max 90. Kilka razy dzida do granic możliwości ale to dosłownie kilka i bardzo krótko a tak to równiutko i spokojnie 80-90kmph. Fajne, krajoznawcze i rekreacyjne tempo a przy tym bardzo ekonomiczne
Niestety takie spalanie tylko raz osiągnąłem bo tak to jakoś nie potrafię normalnie jeździć i zawsze zdarzy się manetkę potraktować mocniej choćby po to żeby sobie tłumika posłuchać

ArturS - Znakomity wynik kiedyś kolega jadący w dwie osoby tt wyciągnął poniżej 4 l ale on ma coś z przełożeniami nakopane .Moim zdaniem to dobrze świadczy o kondycji twojego silnika .
Panowie off przebiegu to bym nawet nie brał pod uwagę chyba ze w porównaniu z motogodzinami bo moto leci slajdem po mokrym przy byle odkręceniu .