Forum Użytkowników Yamahy XT

do swojej 3tb dorobiłem obrotomierz , swoją droga super sprawa {podświetlone na czerwono} tylko nie wiem jak rozwiązać "wchodzenie" linki pomiędzy ograniczniki kierownicy żeby ją nie przeciąć . Jak to wygląda orginalnie? może ktoś wie.

Wygląda to tak

Od siebie dodam.Raz nie dopilnowałem i linka obrotomierza wypadła mi z tego mocowania.Jadąc w zime wywróciłem się z motorem i pancerz tej linki został zgniecony i w efekcie linka ukręcona.

A ja wyje..łem te chore rozwiązanie ślimakowe, bo straciłem cierpliwość z uszczelnianiem wiecznych wycieków Będę przerabiał na elektryczny.

ArturS pisze:A ja wyje..łem te chore rozwiązanie ślimakowe, bo straciłem cierpliwość z uszczelnianiem wiecznych wycieków Będę przerabiał na elektryczny.

Nie wiem o co Ci chodzi z tymi wyciekami.Ja do tej pory nie mam z tym,żadnego problemu.Przypadkiem,nie Jesteś Mądrzejszy od naszych Skośnookich PROJEKTANTÓW.

Wycieki ze ślimaka to bardzo częsta sprawa, więc żadnej w tym mądrości niema. U mnie to nawalało wokół komina, można z tym żyć, ale kilku osobom ulotniło się tak spora część oleju w tzw. czarnej du..ie (zdaje się Dudo tak miał w jakimś afrykańskim kraju). Nie trudno znaleźć informacje o problemach z tym shitem, więc jak nie wiesz o co chodzi, to użyj szukajki. Jedyne co można poradzić, to wymienić na nówkę sztukę, bo wymiana simeringów wystarcza na bardzo krótko - wałek ślimaka nie dość, że się wyrabia w łożysku ślizgowym i nie idzie w osi, to do tego koroduje i jego chropowatość zjada nowe uszczelnienie w kilka tys.km

ArturS pisze:Wycieki ze ślimaka to bardzo częsta sprawa, więc żadnej w tym mądrości niema. U mnie to nawalało wokół komina, można z tym żyć, ale kilku osobom ulotniło się tak spora część oleju w tzw. czarnej du..ie (zdaje się Dudo tak miał w jakimś afrykańskim kraju). Nie trudno znaleźć informacje o problemach z tym shitem, więc jak nie wiesz o co chodzi, to użyj szukajki. Jedyne co można poradzić, to wymienić na nówkę sztukę, bo wymiana simeringów wystarcza na bardzo krótko - wałek ślimaka nie dość, że się wyrabia w łożysku ślizgowym i nie idzie w osi, to do tego koroduje i jego chropowatość zjada nowe uszczelnienie w kilka tys.km

Hej Artur.Nie fukaj się o ten post.Jak by co to pełen szacunek,do Twojej wiedzy.Poprostu,nigdy bym nie pomyślał,że taki bzdet może narobić tyle problemu.Mam nadzieję,że nie zrazisz się do mnie i w razie czego posłużysz swoją pomocą w problemach technicznych.pozdro

Luzik Miałem zły dzień (dni).