Forum Użytkowników Yamahy XT

Fakt na filmie wygląda to jakby to były 2 identyczne motocykle. Według mnie najważniejsze że Ty czujesz różnicę przed i po remoncie. Znam tą satysfakcje dobrze wykonanej roboty i sensownie wydanej kasy kiedy naprawdę czuć efekt .Może kiedyś da radę spotkać się , porównać motocykle, razem poryć ,w końcu nie mieszkamy daleko. A i obowiązkowo po jeździe zrobić.

Chętnie, trzeba się spotkać.
Różnica z pewnością jest, ale nie jest to przepaść taka jak wcześniej była.

Dzisiaj dla porównania szliśmy pełnym gazem z kolegą, on na 525exc, lekko pod górkę. Kat mocniejszy, ale ta różnica porównywalna do tej z filmu, gdzie znajomy na LC4 goni przede mną.

Mocy aktualnie jest wystarczająco. W wąwozach robię te same podjazdy co chłopaki na lżejszych, co ich trochę zawstydza.
Jednak muszę brać ciągle poprawkę na zawieszenie.

Jedynie szkoda, że reakcja na gaz nie jest taka jak w kacie. Łatwiej byłoby np. na koło pójść.

No - podciśnieniowego gaźnika nie oszukasz, chociaż słyszałem coś o skracaniu sprężyny przepustnicy i zwiększaniu średnicy otworu przy membranie ale nie zagłębiałem się w ten temat i nie mam pojęcia ile to daje. Powiem szczerze że jestem ciekawy co za potwora stworzyłeś że lata prawie jak exc.Myślę że za jakiś tydzień góra dwa będę będę mógł siąść na motocykl (od miesiąca nie jeździłem po operacji) to może coś wyjdzie ze wspólnego jeżdżenia.

Sprężynę mam skróconą. Gardziel nieruszana. Wydech kwasiak kolanko i Laser ProDuro na końcu.
Do potwora to mu jeszcze daleko, ale wg mnie jest duuużo lepiej niż było.
Jedynie reakcja na gaz nie ta, przez to trudniej poderwać go na koło niż takiego LC4.

Jak coś daj znać, pojedziemy w wąwóz gdzie czasami uprawiam mini wspinaczkę

Mazi, zawsze możesz jeszcze skręcić otwarcie drugiej przepustnicy na ~2mm zamiast ori 7mm. Sprzęt zrobi się bardziej narwisty, a że latasz głównie w terenie to nie powinno Ci to aż tak przeszkadzać w normalnej jeździe

Tak ogolnie z regularnej odkretki bez kombinacji idzie ci na gumę czy problemy wystepują tylko podczas jazdy off ?

Zależnie od biegu. Na 1ce z odkrętki, ale to nie wyczyn.
Na 2ce tez, ale tu juz musze odpowiedni moment wybrac.
Z tego co kojarzę to na 3ce potrzebny już jest balans ciala, czasami szarpniecie kierą i odwijka.
Muszę zwrócić uwagę, bo przyznam że nigdy nie przykładałem się do tego.
NIgdy nie strzelam ze sprzęgła, więc może gdyby tak robić byłoby inaczej.

Gdybym np. na 3ce z gazu był go w stanie rwać do pionu kiedy i jak chcę to byłoby wyśmienicie, bo na szybszych przelotach mógłbym przeskakiwać przednim kołem np. kałuże

Potencjał w tym piecu jest, ale wg mnie wszystko rozbija się o gaźnik. Być może na oryginalnych jest jeszcze pole do manewru (nie próbowałem ruszać sterowania prawym gaźnikiem, ale coś czuję że to zrobię), jednak to i tak dalej nie będą efekty jakby wsadzić np. FCR39.

To masz taki nazwijmy to standart . Na tym forum o ile dobrze pamietam kolega kubas wrzucał filmik gdzie krecił swoją ttr na 3 biegu na gume (tyle ze na asfalcie )i było to takie delikatne kombinowane wg mnie bo nie było to czyste odejscie z manety na gumę .
Jak dla mnie to miałbym zdrowego pietra jakby xt przy swojej specyfice oddawania mocy właziło na gume z regularnej odkretki manetką gazu na 3 biegu .
Mam podobnie jak ty 1 wstaje 2 to już niemrawo o reszcie mozna zapomnieć .
Co do swapu gaxnikowego - ja się bawiłem trochę (szkoda nawet pisac ) moja znajomosć tematu brzmi jak ci wydech nie pociagnie to mozesz sobie wsadzic nawet wtrysk i tak ci to nie wiele pomorze .

Możliwe, że to co aktualnie mam to dopiero zdrowa seria

mazi,

Jak to skrócenie sprężyny konkretnie wygląda ?

Gacek,

Kubas miał tam kolektor o większej średnicy, jeśli dobrze pamiętam. Pewnie to pomaga w jakimś stopniu.