Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Forum dotyczące nadwozia, zawieszenia, układu hamulcowego, napędowego, ogumienia i innych podzespołów nie związanych z silnikiem.
Awatar użytkownika
Pawlo
Moderator
Posty: 2496
Rejestracja: 01 paź 2010, 19:29
Motocykl: Było TT600S
Jest KTM 690 Duke & 1290
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: Pawlo »

-N-O-W-Y- pisze:Bo wyczytałem, że niektórzy dają jako kontrę na pierwszej, a inni pod felgę :niewiem:
Ja tam nigdy do wewnątrz nakrętki nie daję.
Obrazek
Awatar użytkownika
-N-O-W-Y-
Lubiący błoto
Posty: 60
Rejestracja: 19 lip 2011, 10:23
Motocykl: wcześniej DR600, obecnie XT600 91r
Lokalizacja: SH

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: -N-O-W-Y- »

Pawlo pisze:
-N-O-W-Y- pisze:Bo wyczytałem, że niektórzy dają jako kontrę na pierwszej, a inni pod felgę :niewiem:
Ja tam nigdy do wewnątrz nakrętki nie daję.
Pawlo- ja też tak zrobiłem- obie nakrętki na górę dałem :funkynana:
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: Gacek »

Kazdy ma inny sposób 8-) - ja tą nakretkę dokręcam do kapturka - wentyl luźno goni jak przypadkiem opona się przesunie na rafce (puści chwytak opony) to mam szansę to zauważyć nim urwie mi wentyl ;) .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
fryzjer

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: fryzjer »

Gacek pisze:Kazdy ma inny sposób 8-) - ja tą nakretkę dokręcam do kapturka - wentyl luźno goni jak przypadkiem opona się przesunie na rafce (puści chwytak opony) to mam szansę to zauważyć nim urwie mi wentyl ;) .
Dokładnie.Kiedyś nawet zakładałem temat.W domu mam kilka dętek z pourywanymi wentylnicami.Jeżdżę bez chwytaków.Jak tylko zaniedbałem ciśnienie w oponie,to często i gęsto urywałem wentylnice.A tego już nie chcą naprawiać w wulkanizacji.Zawsze dokręcałem jedną nakrętkę,a drugą kontrowałem.Kiedyś przypadkiem,widziałem w traktorze,że tam w ogóle nie ma nakrętek na wentylnicy.Od tamtej pory używam tylko jednej nakrętki,której właściwie nie dokręcam do felgi(zostawiam pewien luz).Od tamtej pory nie mam problemu z urwanymi wentylnicami.Dodam,że używam tych najtańszych dętek z allegro.
Co do wymiany dętki w domu,to też jestem zwolennikiem(może trochę sknerą).U mnie w okolicy,żądają 50 zeta.Jeśli doliczyć jeszcze 25 kilometrów,w jedną stronę,to podziękuję.Jak pierwszy raz wymieniałem dętkę,to nie dość,że wymianiałem ją chyba z 5 godzin,to przekułem ją chyba w 14 miejscach(7 przyszczypań).Doliczyć jeszcze czas na ponowne jej zdjęcie ,kupno nowej i ponowne założenie.Sam na siebie byłem wściekły,że nie oddałem jej do zakładu.Teraz,wymiana zajmuje mi godzinkę.Nie muszę tracić pieniędzy ani czasu na dojazd do wulkanizatora.
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: Gacek »

Ja robię tak bo jeżdżę na minimalnym ciśnieniu 0,8 na tyle to czasami zbyt dużo jak dla mnie - mimo zamontowanych chwytaków na obu kołach lubi się czasami pociągnąć dętkę najchętniej zainwestował bym w mousa bo mało jeżdżę ostatnio po czarnym ale te szerokie obręcze + masa moto mnie delikatnie zniechęca :( .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Awatar użytkownika
-N-O-W-Y-
Lubiący błoto
Posty: 60
Rejestracja: 19 lip 2011, 10:23
Motocykl: wcześniej DR600, obecnie XT600 91r
Lokalizacja: SH

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: -N-O-W-Y- »

-N-O-W-Y- pisze:wymieniałem na tyle dętkę pierwszy raz, opona MITAS C02, sprzęt to jedna krótka łyżka do opon + co udało się znaleźć i dałem radę, ale chyba z godzinę zeszło z zakładaniem (bez trzymaka i pompowanie pompką nożną ) Generalnie można to zrobić...
Panowie- chyba byłem już zmęczony jak to pisałem... wymianiałem przód i poszło jak wyżej opisane- wczoraj wymianiałem oponę na tyle taką jak opisana wyżej (mitac C-02 na E-09) i nawet starej nie ściągnąłem! :klnie: Masakra- ta opona ma takie twarce ranty, że jak wywinąłem na felgę z jednej strony i poprzyciskałem, żeby drugą łyżkę podłożyć to mi się felga wniotła :evil: Dziś robię kolejne podejście inną techniką- jak się wku.... to potnę tą oponę w pizdu :twisted: Dodatkowo przyszczypnąłem wczoraj dętkę tak konkretnie łyżką- zobaczymy czy oberwała czy nie... Ale wymianę w terenie takiej opony to widzę słabo na maksa- jak u was to wygląda?
Ktoś robił tył w terenie? Czy jakichś uszczelniaczy używacie?
Awatar użytkownika
terenowiecc
Administrator
Posty: 1734
Rejestracja: 24 gru 2009, 10:19
Motocykl: LC4
Lokalizacja: LCH

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: terenowiecc »

Ciężko zdjąć długo nie ruszaną oponę bo normalnie przykleja się do rantu felgi i trzeba się trochę namęczyć, żeby podłożyć łyżkę. Najlepiej położyć z jednej strony na jakiegoś drewnianego klocka a z drugiej przez inny klocek przypierniczyć młotkiem - powinna puścić. Dalej nie powinno być problemów i przy odrobinie wprawy oponę zdejmuje się bardzo szybko.
Gorzej niestety z założeniem. Niektóre opony są mega twarde i strasznie ciężko je naciągnąć na felgę. Ogólnie pamiętaj o tym, że jak kończysz naciągać oponę to po przeciwległej stronie felgi, już naciągniętą oponę musisz wcisnąć w środek felgi, tak żeby jak najgłębiej weszła. Wtedy powinno pójść w miarę sprawnie, inaczej nie dasz rady tego zrobić.
Pamiętam też, żeby podczas zakładania opony napompować trochę powietrza w dętkę, wtedy trudniej ją przypadkowo przyszczypnąć.

Ja wożę do znajomego wulkanizatora i za 10zł mam zmienioną oponkę bo mi szkoda felg obdzierać :lol: ale lepiej to robić samemu, żeby mieć trochę wprawy, może się przydać ;)
Awatar użytkownika
Gacek
Prawdziwy Endurzysta
Posty: 4299
Rejestracja: 02 paź 2010, 17:12
Motocykl: Yamha xt 600 3tb 1994
Lokalizacja: SB

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: Gacek »

-N-O-W-Y- pisze:
-N-O-W-Y- pisze:wymieniałem na tyle dętkę pierwszy raz, opona MITAS C02, sprzęt to jedna krótka łyżka do opon + co udało się znaleźć i dałem radę, ale chyba z godzinę zeszło z zakładaniem (bez trzymaka i pompowanie pompką nożną ) Generalnie można to zrobić...
Panowie- chyba byłem już zmęczony jak to pisałem... wymianiałem przód i poszło jak wyżej opisane- wczoraj wymianiałem oponę na tyle taką jak opisana wyżej (mitac C-02 na E-09) i nawet starej nie ściągnąłem! :klnie: Masakra- ta opona ma takie twarce ranty, że jak wywinąłem na felgę z jednej strony i poprzyciskałem, żeby drugą łyżkę podłożyć to mi się felga wniotła :evil: Dziś robię kolejne podejście inną techniką- jak się wku.... to potnę tą oponę w pizdu :twisted: Dodatkowo przyszczypnąłem wczoraj dętkę tak konkretnie łyżką- zobaczymy czy oberwała czy nie... Ale wymianę w terenie takiej opony to widzę słabo na maksa- jak u was to wygląda?
Ktoś robił tył w terenie? Czy jakichś uszczelniaczy używacie?
mitas to kupa twardej gumy i minimum cariera i elastycznej osnowy -nie bardzo kumam termin wymiana opony w terenie :roll: .Próbując ściągać kiedyś mitasa tez przezyłem podobne perypetie (ale garażową metodą i w efekcie pofatygowałem się do warsztatu gdzie na prasie goście mi zrzucili tę oponę z rantu ) i na tym moja współpraca się zakończyła bo nie mieli ochoty aby bawić się z kołami z moto .Ale nie w terenie Jak złapałem kapcia na tym laczku to spokojnie ta opona dawała mi możliwość dotarcia do garażu bez ciśnienia (przenosiłem masę ciała na bak - siadałem na nim ) :lol: i na spokojnie dojeżdżałem .Najciekawszym jest fakt ze urywała mi wentyl obracając sie a ni uja nie szło tego zsunąć z obręczy :lol:
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Awatar użytkownika
-N-O-W-Y-
Lubiący błoto
Posty: 60
Rejestracja: 19 lip 2011, 10:23
Motocykl: wcześniej DR600, obecnie XT600 91r
Lokalizacja: SH

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: -N-O-W-Y- »

terenowiecc pisze:pamiętaj o tym, że jak kończysz naciągać oponę to po przeciwległej stronie felgi, już naciągniętą oponę musisz wcisnąć w środek felgi, tak żeby jak najgłębiej weszła.
hmmm, o tym zapomniałęm (albo raczej nie pomyślałem)- opona zeszła- tak jak pisałeś- nie była do końca odklejona. Odziwo dętka nie była uszkodzona, ale wymieniłem porfilaktycznie na wzmocnioną bo była "cienka". Samo wkładanie tej grubej dętki i celowanie z wentylem doprowadzało mnie do szału... Oczywiście trochę napompowałem i zacząłem zakładać oponę... z jednej strony poszło ok. ale druga strona nie weszła (godzinę się szarpałem...)
pomagałem sobie oliwką w żelu- opona ładniej wskakuje a przy wkładaniu dętki poszło chyba z 1/2 gk mąki ziemniaczenej (substytut talku :bananaevil: )

Jutro pocisnę oponę na przeciwnej stronie w śodek felgi i może pójdzie (wezmę kumpla do pomocy bo 3 ręce by się przydały, tym bardziej że montuję z trzymakiem)- jak się nie uda to w poniedziałek ze zranioną dumą pojade do gumiarza...
Awatar użytkownika
-N-O-W-Y-
Lubiący błoto
Posty: 60
Rejestracja: 19 lip 2011, 10:23
Motocykl: wcześniej DR600, obecnie XT600 91r
Lokalizacja: SH

Re: Wymiana opony tył - pierwszy raz:)

Post autor: -N-O-W-Y- »

Gacek pisze:mitas to kupa twardej gumy i minimum cariera i elastycznej osnowy -nie bardzo kumam termin wymiana opony w terenie
wymiana w terenie miałem na myśli wymianę dętki (na nową albo załataną- bez znaczenia)- aby wymienić trzeba ściepnąć z jednego rantu oponę, wyjąć i potem wsadzić dętkę i ... nawlec oponę spowrotem na rant- głównie tej ostatniej czynności nie widzę w terenie... :niewiem:

może ktoś jeszcze się wypowie o naprawach w terenie?
co wiecie o uszczelniaczach? jak działają?
ODPOWIEDZ