XT600 3TB 1997 r. - renowacja plastików
: 28 lut 2016, 12:58
Witam,
Zbliża się sezon i chodzi mi po głowie myśl delikatnego odświeżenia XTeka (XT600 4PT 1997 r.).
Odświeżenie swym zakresem miałoby obejmować:
1. Lakierowanie zbiornika.
2. Renowacja plastików.
3. Dokupienie plastików przy zbiorniku (cena kosmos i dostępność zbliżona do 0) - jeśli ktoś posiada źródło z którego można by nabyć plastiki to proszę o info
Stan mogą mieć kiepski, byle nie połamane. Chyba, że uszkodzone w sposób pozwalający na mało widoczne spawanie.
4. Nałożenie naklejek - jeśli ma ktoś źródło mające w ofercie jakieś zestawy oklein na XT to również proszę o info. Jeśli nie znajdę nic sensownego to po prostu na zbiorniku zagości napis YAMAHA.
Ze zbiornikiem problemu nie ma, bo każdy byle lakiernik sobie z nim poradzi.
Sprawa jest bardziej skomplikowana z plastikami. W moim sprzęcie są one trochę zmęczone. Nie są popękane czy połamane ale mają liczne rysy i kolor już jakby nie ten. Planuję w tym sezonie zrzucić kostki i założyć delikatniejsze opony w lekki teren i na asfalt. XT będzie miał teraz lżejsze życie i z racji tego, że będzie pokazywał się na drogach publicznych to chciałbym trochę poprawić jego wygląd.
Przeglądając neta napotkałem następujące patenty odnowienia plastików:
1. Lakierowanie - tyle opinii pozytywnych co i negatywnych. Innym lakier trzyma się wieki, a innym odpada po krótkim czasie.
2. PlastiDip - w przypadku samochodów może to się i sprawdza ale w przypadku motocykla? Wiadomo tu się wsiada, tu obije butem itd. Wydaje mi się, że efekt będzie krótkotrwały.
3. Gotowanie plastików w barwniku (Rit Dye). Patent wydaje się najlepszy. Problem jedynie w czym wygotować duże elementy (błotnik, boczki). Brak też jednoznacznych opinii tych co to na prawdę zrobili. Czy np. błotnik nie wygnie się w drugą stronę po zabiegu gotowania
4. Oklejenie folią 3M. Zawsze można zerwać i zmienić kolor. Zawsze można okleić przytarty element. Koszty materialne nie są wysokie ale za to sposób ten kosztuje dużo nerwów
Ktoś może powiedzieć, że po co cokolwiek robić z leciwym XT. Planuję z pewnych przyczyn ($$$) użytkować go przez kilka lat i chciałbym żeby trochę młodziej się prezentował. Teraz przechodzi odnowę mechaniczną to i wizualna się przyda.
Podsumowując, prosiłbym o poradę w tej sprawie.
Pozdrawiam
Zbliża się sezon i chodzi mi po głowie myśl delikatnego odświeżenia XTeka (XT600 4PT 1997 r.).
Odświeżenie swym zakresem miałoby obejmować:
1. Lakierowanie zbiornika.
2. Renowacja plastików.
3. Dokupienie plastików przy zbiorniku (cena kosmos i dostępność zbliżona do 0) - jeśli ktoś posiada źródło z którego można by nabyć plastiki to proszę o info
Stan mogą mieć kiepski, byle nie połamane. Chyba, że uszkodzone w sposób pozwalający na mało widoczne spawanie.4. Nałożenie naklejek - jeśli ma ktoś źródło mające w ofercie jakieś zestawy oklein na XT to również proszę o info. Jeśli nie znajdę nic sensownego to po prostu na zbiorniku zagości napis YAMAHA.
Ze zbiornikiem problemu nie ma, bo każdy byle lakiernik sobie z nim poradzi.
Sprawa jest bardziej skomplikowana z plastikami. W moim sprzęcie są one trochę zmęczone. Nie są popękane czy połamane ale mają liczne rysy i kolor już jakby nie ten. Planuję w tym sezonie zrzucić kostki i założyć delikatniejsze opony w lekki teren i na asfalt. XT będzie miał teraz lżejsze życie
i z racji tego, że będzie pokazywał się na drogach publicznych to chciałbym trochę poprawić jego wygląd.Przeglądając neta napotkałem następujące patenty odnowienia plastików:
1. Lakierowanie - tyle opinii pozytywnych co i negatywnych. Innym lakier trzyma się wieki, a innym odpada po krótkim czasie.
2. PlastiDip - w przypadku samochodów może to się i sprawdza ale w przypadku motocykla? Wiadomo tu się wsiada, tu obije butem itd. Wydaje mi się, że efekt będzie krótkotrwały.
3. Gotowanie plastików w barwniku (Rit Dye). Patent wydaje się najlepszy. Problem jedynie w czym wygotować duże elementy (błotnik, boczki). Brak też jednoznacznych opinii tych co to na prawdę zrobili. Czy np. błotnik nie wygnie się w drugą stronę po zabiegu gotowania
4. Oklejenie folią 3M. Zawsze można zerwać i zmienić kolor. Zawsze można okleić przytarty element. Koszty materialne nie są wysokie ale za to sposób ten kosztuje dużo nerwów
Ktoś może powiedzieć, że po co cokolwiek robić z leciwym XT. Planuję z pewnych przyczyn ($$$) użytkować go przez kilka lat i chciałbym żeby trochę młodziej się prezentował. Teraz przechodzi odnowę mechaniczną to i wizualna się przyda.
Podsumowując, prosiłbym o poradę w tej sprawie.
Pozdrawiam