xt 600 43f made in matusz
: 19 lut 2017, 21:35
Siema (chwale się) prezentuję swojego xt- ka
Kupiłem zwłoki, mialo być tanio do lasu.
Kolo przedemna zaczął reanimację, miał dobre intencje, niestety (albo na szczęście, dalej napisze dlaczego) w mechanice nie był za dobry.
Zrobił łańcuszek
Tłok wossner (na korbie która miała luz na główce z 1.5mm)
Szlif
Zawory w głowie nowe (założone na zatarta głowice na wałku)
Zębatka z przodu (pewno łańcuch przeskakiwać)
Gaźnik regeneracja
Szczęki z tyłu i pół kilo smaru na rozpieraku sprezynkach (dobrze że nie zdążył się rozgrzać bęben bo by spłynęło na szczęki)
Zaczęło się od poszukiwań crossa chciałem 2t np. rm250, kumpel co ma xr 500 mnie od tego odwiodl, potem zainteresował mnie klr 600 (lżejszy od xt chłodzony cieczą) ale po głębszym zapoznaniu okazało się że nie tak dobry mechaniczne jak Yamaha, z resztą mniej tego na rynku. Honda xr za droga xl też ciężko znaleźć, Suzuki dr bardzo mi się podoba wizualnie ale cięższy
Posiadam już dwie Yamahy z lat 80 i uważam że to "betonowe" silniki więc w końcu wybór padł na xt 600
Pierw oglądałem tt-r za 2tys bez papierów sprowadzona od zabojadow niestety bez kwitów była, później dwa xt 600 zajechane później ze 2 miechy nic nie mogłem znaleźć aż w końcu 70km ode mnie pojawiła się "ona" na fotach w miarę, koleś też wydawał się wiarygodny (i faktycznie taki był, nawet trochę za bardzo) moto mieliśmy już na pace dokumenty w kieszeni kasy jeszcze nie dostał i pojechał do miasta po anonse by mieć wzór umowy, chata otwarta garaż też a w garażu vn1500, dl650 i wfm-ka z 30min go nie było.
Xt mial być za 2700 ale już przez tel udało się zjechać do 2400 w trakcie oględzin wyszło że brak karty pojazdu kilka niedogodności i cena zeszła do 1900 byłem zajebiście zadowolony ze tak tanio dostałem upragniony sprzęt, przejrze tylko czemu to nie chcę gadać, przeca to prosty silnik i do lasu!...
No i w tedy się zaczęło...
Na dzis tyle idę w kime
CDN
Kupiłem zwłoki, mialo być tanio do lasu.
Kolo przedemna zaczął reanimację, miał dobre intencje, niestety (albo na szczęście, dalej napisze dlaczego) w mechanice nie był za dobry.
Zrobił łańcuszek
Tłok wossner (na korbie która miała luz na główce z 1.5mm)
Szlif
Zawory w głowie nowe (założone na zatarta głowice na wałku)
Zębatka z przodu (pewno łańcuch przeskakiwać)
Gaźnik regeneracja
Szczęki z tyłu i pół kilo smaru na rozpieraku sprezynkach (dobrze że nie zdążył się rozgrzać bęben bo by spłynęło na szczęki)
Zaczęło się od poszukiwań crossa chciałem 2t np. rm250, kumpel co ma xr 500 mnie od tego odwiodl, potem zainteresował mnie klr 600 (lżejszy od xt chłodzony cieczą) ale po głębszym zapoznaniu okazało się że nie tak dobry mechaniczne jak Yamaha, z resztą mniej tego na rynku. Honda xr za droga xl też ciężko znaleźć, Suzuki dr bardzo mi się podoba wizualnie ale cięższy
Posiadam już dwie Yamahy z lat 80 i uważam że to "betonowe" silniki więc w końcu wybór padł na xt 600
Pierw oglądałem tt-r za 2tys bez papierów sprowadzona od zabojadow niestety bez kwitów była, później dwa xt 600 zajechane później ze 2 miechy nic nie mogłem znaleźć aż w końcu 70km ode mnie pojawiła się "ona" na fotach w miarę, koleś też wydawał się wiarygodny (i faktycznie taki był, nawet trochę za bardzo) moto mieliśmy już na pace dokumenty w kieszeni kasy jeszcze nie dostał i pojechał do miasta po anonse by mieć wzór umowy, chata otwarta garaż też a w garażu vn1500, dl650 i wfm-ka z 30min go nie było.
Xt mial być za 2700 ale już przez tel udało się zjechać do 2400 w trakcie oględzin wyszło że brak karty pojazdu kilka niedogodności i cena zeszła do 1900 byłem zajebiście zadowolony ze tak tanio dostałem upragniony sprzęt, przejrze tylko czemu to nie chcę gadać, przeca to prosty silnik i do lasu!...
No i w tedy się zaczęło...
Na dzis tyle idę w kime
CDN