W ekspresowym tempie? Oj nie. Poprostu jak zalozylem ten watek, to byl o jakies trzy miesiace w plecy w stosunku do prac. Teraz nie bedzie juz takiego tempa.
Koncepcja? Koncepcja jakas wstepna jest, ale co ma byc u celu? Fajny motór.
Nie lubie szufladkowac, ale pewnie z definicji najblizej mu do scramblera wlasnie.
Tak naprawde celem jest bardziej budowanie, a nie jego koniec
Szerokosci przylgni gniazd nie korygowalem. Nawet nie mam czym, bo jak glowica jest do bani, to zawsze oddaje ja do obrobki kompleksowej, a jak jest dobra to troche wylizac pasta nagar i tyle.
Moto dmuchalo 12bar. Wyznaje zasade, ze jak nie swedzi, to staram sie nie drapac. Szczegolnie Japonczykow. Oryginal to oryginal, a ten jeszcze na pewno sporo polata.
To samo z tlokiem/cylindrem. Szpara na pierscieniach jest w polowie zakresu. Tez nie bede wiec ruszal oryginalu.
Nawet patrzac czysto "na zimno". Pierscienie kosztuja 250,-. Tlok z pierscieniami 500,-. (mowie o oryginalach w detalu brutto) Ile szlif za jedna dziure 80, moze 100? Gdzie jest sens zmiany pierscieni?
Rama pomocnicza, to raczej jeden z najmniejszych potencjalnych problemow. Trzeba wygiac troche rurki i ja przyspawac.
Przyznam jednak, ze myslalem juz tez o wersji przykrecanej. Pal szesc uniwersalnosc rozwiazania, ale strasznie przysieszyloby mi to prace. Od 3 miesiecy czekam na kola, zeby postawic na nich moto, zeby moc zaprojektowac wlasnie rame pomocnicza, zeby znowu wszysko rozebrac i pomalowac rame proszkowo. Gdybym poszedl w przykrecana. Rama glowna bylaby juz pewnie dawno gotowa....