Forum Użytkowników Yamahy XT

U mnie były 3 podejścia do spawania. 2x tig raz mig i za każdym razem pękało po kilku kopnięciach. Stożunio pamiętasz na jakim prądzie ( ile A) Ty miałeś spawane ?

Dla potomnych - od xt350 NIE pasuje.

Za agresywnie kopiecie Widziałem na własne oczy jak gość odpalał ten silnik ręką Z tego co pamiętam przy prawidłowo wyregulowanej lince autodekompresatora i wstępnym ustawieniu położenia tłoka zawsze odpalałem z łatwością za pierwszym razem. Ale nie powiem, że nie, bo zanim doszedłem do perfekcji z odpalaniem to kilka razy świecę się zalało albo odbiło, aż kolanem po kierownicy się waliło
Z tego co widzę to są dostępne nowe doły kopniaków, ale cena z dupy, okolice 400 zeta w Europie, kompletna nowa kopka ~800zł. W Stanach taniej, ale przez covida mogą nie wysyłać https://www.partzilla.com/product/yamah ... 5621-01-00

Ręką odpala się TT600S, XT600 3UW i wszystkie XT sprzed 90r. Za to TT600R to jest taka gadzina, że potrafi oddając uszkodzić karter silnika - remontowałem już kilkanaście takich. Różnica jest w układzie zasilania - TT-R ma moduł zasilany prądem stałym, a niema akumulatora. Trzeba więc mega mocno kopnąć, żeby naładować duży kondensator, który z kolei jest rozładowywany, bo kopiąc trzymamy hamulec i świeci się STOP Sprawa się rozwiązuje po wywaleniu kondensatora i wstawieniu w jego miejsce jakiegokolwiek akumulatora - wtedy też można odpalać ręką.

Czyli zagadka rozwiązana. W takim razie cofam swoje wywody nt. nieprawidłowego kopania

ArturS pisze:Ręką odpala się TT600S, XT600 3UW i wszystkie XT sprzed 90r. Za to TT600R to jest taka gadzina, że potrafi oddając uszkodzić karter silnika - remontowałem już kilkanaście takich. Różnica jest w układzie zasilania - TT-R ma moduł zasilany prądem stałym, a niema akumulatora. Trzeba więc mega mocno kopnąć, żeby naładować duży kondensator, który z kolei jest rozładowywany, bo kopiąc trzymamy hamulec i świeci się STOP Sprawa się rozwiązuje po wywaleniu kondensatora i wstawieniu w jego miejsce jakiegokolwiek akumulatora - wtedy też można odpalać ręką.

Jest to gdzieś opisane jak wyzbyć się tego kondensatora ? Żeby sobie ułatwić to kopanie?

Moja ttr ukopalem sie w zyciu jak chyba malo kto ale kopki narazie nie urwalem
Nie kopie nigdy z samej gory,ale zjezdzam noga nizej i kopie z miejsca kiedy skasowany jest juz luz w mechanizmie kopki.
W zaleznosci od rocznika byly stosowane dwa rodzaje przelozen wal korbowy/sprzeglo 71/34 lub 74/31,moze miec to napewno duzy wplyw na ew opor kopki,chodz nie jestem pewien czy lzejszego przelozenia nie zaczeto stosowac w chwili prowadzenia rozrusznika elektrycznego.
Nigdy z reki nie probowalem swojej odpalac,ale z nogi pali na wlaczonych swiatlach,pod warunkiem ze z przodu mam zalozona zarowke 35 W a nie 55 W.
Mam wersje z kondensatorem ktorego pelnej sprawnosci po tylu latach nie jestem pewien

kurol pisze:Moja ttr ukopalem sie w zyciu jak chyba malo kto ale kopki narazie nie urwalem
Nie kopie nigdy z samej gory,ale zjezdzam noga nizej i kopie z miejsca kiedy skasowany jest juz luz w mechanizmie kopki.

Czyli szukasz najtwardszego punktu puszczasz kopke do góry. Deptasz ten luz i od tego twardego cała siła w dół ?

Tak

Nową kopke mam to teraz będę ćwiczył

Panowie Wielkie dzięki za pomoc !