zupełnie nie rozumiem w jaki sposób dobijają do tego cisnienie .
Jest nawet opis ja zmierzyć ciśnienie bez zegaraCiśnienie oleju powinno być zgodnie z instrukcją na 1300 obr / min (w stanie spoczynku), co najmniej 0,13 bar.
Gacek, wiesz mniej więcej o co chodzi w malowaniu?Gacek pisze:Szukam tez opisu sutecznej procedury postępowania przy malowaniu plastików.
Trzeba na idealną gładź zetrzeć powierzchnię, oczywiście odtłuszczenie, następnie dajesz podkład do plastików - i to jedyna różnica czym się różni malowanie plastików 
Ja u siebie musiałem dać jeszcze szpachle natryskową na podkład, bo plastiki były w tragicznym stanie, tzn. po odklejeniu naklejek dalej były ranty po nich mimo długiego tarcia papierkiem. Jeśli dajesz szpachle to znowu trzeba trzeć na równo, u mnie miejscami dotarłem aż do podkładu. Ale jeśli nie masz styranych plastików (jakieś wżery, góry, dołki itp.) to sobie szpachle odpuść. Jej wada jest taka, że jak moto oberwie np. kamieniem to od razu zostaje piękny ślad do gołego plastiku. Po starciu szpachli zaś odtłuszczenie i malowałem już tylko bazą z utwardzaczem, kilka warstw wg uznania 
A na to już tylko naklejki. Najważniejsze to dobrze wygładzona i odtłuszczona powierzchnia, no i odpuść sobie malowanie sprayem, sprayem można psiknąć podkład, bo takiego podkładu to nawet nie dostaniesz do pistoletu. No i co chcesz jeszcze wiedzieć? 
.Od tego momentu ropoczoł sie swojego rodzaju horror bo wymiekłem delikatnie bo sporo czasu poswieciłem aby to wszystko rzetelnie przygotować a tu taki zonk 
. Miałem delikatnie dosyć tego już wiec podeszłem do sprawy w ten sposób ze miejsca gdzie sie sfalbaniło potraktowałem drobnym papierem naniosłem ponownie podkład tylko w tych miejscach gdzie wystąpiły falbany potem wszystko ponownie doprowadziłem papierem do jako takiej równości odtłusciłem i prysnołem ponownie bazą .Jako ze był mat wyszło nawet nieżle .Problemy rozpoczeły się niestety w chwili kiedy pojawiły się pierwsze rysy ( normalne dla tych warunków eksploatacji tych sprzetów ) przy próbach mycia myjką ciśnieniowa od tych rysek zaczeła miejscami rwać się małymi kawałkami powłoka .Kolega teteka wspomniał kiedyś cos o wygrzewaniu plastików niestety opisał to tyle ze jakby nie pokoleji poprosiłem o korektę niestety się nie doczekałem odpowiedzi . Nie bardzo wiem jak teraz zadziałać aby było skutecznie. 
naprawdę nie pomyślałem ze to takie banalne ( już się przymierzałem do adaptacji manometra ) Problem tylko polega na tym ze nie mam obrotomierza 
bedę chyba musiał policzyć ilość pukniec w tłumnik na minutę i przeliczyc obroty 
. 