Powiem że amor robi robotę. Ta sama ścieżka pełna małych wertepów większa prędkości i w końcu nie odbijam sie jak piłeczka pingpongowa pierwsze wrażenie bajka
Tomas_XRV pisze:Powiem że amor robi robotę. Ta sama ścieżka pełna małych wertepów większa prędkości i w końcu nie odbijam sie jak piłeczka pingpongowa pierwsze wrażenie bajka
Tomas_XRV pisze:Powiem że amor robi robotę. Ta sama ścieżka pełna małych wertepów większa prędkości i w końcu nie odbijam sie jak piłeczka pingpongowa pierwsze wrażenie bajka
Na poważnie zapytam ? jeździłeś na tym starym amortyzatorze z urwanym mocowaniem .
Jak będziesz miał zamiar pozbyć się starego amortyzatora (utylizacja ) to ja chętnie w celach poznawczych przygarnął bym typa - jak coś to daj znać to się określimy .
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Jak jeździłem to albo nie był urwany albo był nadpekniety i o tym nie wiedziałem. Po prostu wrodziłem z jazdy na podnośnik i wykryłem luz jak podniosłem motocykl. Jak sie zorientowałem to oczywiście ze nie jeździłem. Mam zwyczaj ze jak jest usterka to ją usuwam.
Co do amorka to z fiszek yamahy wychodzi ze to mocowanie można wymienić.
אני לא צריך אמונה עיוורת,
אני לא צריך עזרה קומית,
אני לא צריך להסתכל על הפצעים,
אני לא צריך את ישוע המשיח סופרסטאר,
אני לא צריך טלוויזיה ביום ראשון,
אתה יכול להיות בטוח, אני לא צריך דת.
Spoko rozumiem. Ale szkoda mi go utylizować jak wymienię mocowanie i może kiedyś bede sprzedawał moto i ktoś bedzie sie bardzo targował to moge sprzedać na oryginalnym amorku a Wilbersa sprzedać osobno za pare stówek.