Witam rozpocząłem remont generalny motocykla no niestety przyśpieszony bo poszedł mi gwint świecy w głowicy to stwierdziłem że zrobię wszystko tak jak przykazano.I zaczęło się
![Biker :biker:](./images/smilies/ride.gif)
obawiałem się że tulei cylindra może być mało na kolejny szlif a tu szok w środku oryginalny tłok i to będzie pierwszy szlif
![Bardzo szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
.Co od razu zauważyłem to że puszczał mi jeden uszczelniacz zaworowy i uszczelka pod głowicą, widziałem że leciutko sobie palił olej ale nie mogłem zweryfikować ile ponieważ ciekło mi troche ze zbiornika oleju poza tym są już ślady przytarcia gładzi cylindra i ponad 2mm luz poprzeczny na korbie (pionowego brak) i tu już mam problem ponieważ nie mogę odkręcić nakrętki na kole magnesowym i na zębatce wału z drugiej strony mam pytanie czy macie jakiś patent na to (czy silnik w ramę łańcuch zblokować koło i spróbować) i czy tam są prawe gwinty czy lewe bo mi się wydają że prawe dzięki za info